Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi pr0zak z miasteczka Rzeszów. Mam przejechane 27557.70 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.58 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Grudzień, 2011

Dystans całkowity:204.30 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:02:25
Średnia prędkość:23.01 km/h
Maksymalna prędkość:41.48 km/h
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:68.10 km i 2h 25m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
55.60 km 0.00 km teren
02:25 h 23.01 km/h:
Maks. pr.:41.48 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Zakończenie roku

Sobota, 31 grudnia 2011 · dodano: 31.12.2011 | Komentarze 2

Mokro okropnie, ale jechało się świetnie, chyba przez ta przerwę, która trwała ponad 3 tygodnie. Jednak w takich warunkach już na szosę nie wsiądę jednak bez błotników sie nie obejdzie i trzeba się przesiąść na kellysa. Zamontowałem tez licznik w szosie lecz nie ustawiłem parametrów kapłonem się po kilku kilometrach gdy na gps prędkość miałem 30 a na liczniku 21 :)

Jako ze dzisiaj Sylwester wszystkiego najlepszego w nowym roku !!




Zima jednak jest :)



Mam i JA !



Dane wyjazdu:
83.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Strzyżów

Sobota, 3 grudnia 2011 · dodano: 03.12.2011 | Komentarze 4

W końcu miałem okazje pojeździć za dnia ale powrót oczywiście po zmroku :( za krótki ten dzień ! Dzisiaj bez przygód.



Dane wyjazdu:
65.70 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Ale urwał :D

Czwartek, 1 grudnia 2011 · dodano: 01.12.2011 | Komentarze 3

Po pracy wybrałem się na trasę pogoda dopisuje wiec trzeba korzystać. Za Sędziszowem chciałem pojechać na skróty przez miejscowość Dęby i jak to bywa skończył się asfalt a droga po której jechałem nie nadawała sie niestety do dalszej jazdy wiec zawróciłem. Co do tematu to jak zawracałem ze złej drogi na główna stałem za "tirem" który wykonywał zakręt o 90st. podczas którego wybuchła mu opona, huk niesamowity w uszach piszczało mi z 20 minut dobrze ze stałem z 5 metrów zanim i go nie wyprzedzałem bo nie było by wesoło.