Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi pr0zak z miasteczka Rzeszów. Mam przejechane 27557.70 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.58 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Dane wyjazdu:
57.80 km 0.00 km teren
02:30 h 23.12 km/h:
Maks. pr.:56.60 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Uciekając przed deszczem

Sobota, 26 marca 2011 · dodano: 26.03.2011 | Komentarze 0

Niestety znowu nie było czasu na dłuższą wycieczkę, bo pracuje na weekendzie naszczepcie 2 zmiana wiec rano mam czas żeby pokręcić. Wyjeżdżając z domu już wiedziałem ze będzie padać, ale jeszcze nie wiedziałem, kiedy na szczęście zaczęło kropić dopiero w Lubenii jak już wracałem. Wjeżdżając do Rzeszowa wiatr tak dał się we znaki ze ledwo, co jechałem 20km/h a do tego zaczęło padać a chwile później sypało śniegiem.



Dane wyjazdu:
51.52 km 0.00 km teren
02:24 h 21.47 km/h:
Maks. pr.:55.70 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Okolice

Środa, 23 marca 2011 · dodano: 23.03.2011 | Komentarze 0

Taki szybki objazd, trochę terenu oraz nowy skrót którym nigdy nie jechałem, kawałek przejechałem lasem i jeździ sie dobrze i jest nawet sucho :)

trasa 42.72km (2.04h) + 8.8km poniedziałkowy dojazd i przyjazd z pracy



Dane wyjazdu:
50.00 km 0.00 km teren
02:39 h 18.87 km/h:
Maks. pr.:53.40 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Kręcenie po górkach

Niedziela, 20 marca 2011 · dodano: 20.03.2011 | Komentarze 6

Po wczorajsze płaskiej trasie dzisiaj chciałem pojeździć trochę po okolicznych górkach i tak o to wyładowałem na Przylasku następnie Maternówka skąd udałem się czarnym szlakiem na Babia gore II. Terenu nie brakowało, błota tez nie było aż tyle ile myślałem ze będzie, widoczność na szczytach bardzo fajna.





Pzylasek



Doga na Maternówke (zoom 2x)



Babica stok narciarski



Widok na Rzeszów z Babiej góry


Dane wyjazdu:
61.94 km 0.00 km teren
02:57 h 21.00 km/h:
Maks. pr.:52.10 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Dzień Wędkarza 3 stawy

Sobota, 19 marca 2011 · dodano: 19.03.2011 | Komentarze 2

Dopiero sie dowiedziałem ze dzisiaj Dzień Wędkarza :) a ja akurat dzisiaj wybrałem sie na objazd okolicznych stawów gdzie wędkarzy nie było prawie wcale. Na początku się zdziwiłem, bo niestety zniknął skrót na lipie i musiałem przedzierać się przez budowę autostrady A4, później już było lepiej natomiast błota nie brakowało. W końcu w rowerze działa wszystko jak trzeba dzisiaj wymieniłem środkowa tarcze w korbie i już nic nie przeskakuje :)





Koniec skrótu na lipie



A4



Lipie



Zabajka



Budy Głogowskie



Trzciana


Dane wyjazdu:
50.21 km 0.00 km teren
02:25 h 20.78 km/h:
Maks. pr.:57.50 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Magdalenka

Środa, 16 marca 2011 · dodano: 16.03.2011 | Komentarze 1

Trasy nie planowałem jechałem przed siebie i tak dojechałem na Magdalenkę, nie wiem, czemu podczas zjazdu koło Chmielnika padł mi sygnał gps i resztę trasy dorysowałem z pamięci. Trasa wyszła ponad 40km + 9km dojazd i przyjazd z pracy. Niestety w tygodniu nie mam czasu na jakąś fajniejsza i widokowa trasę wiec zdjęć nie robię, na weekendzie planuje się wybrać gdzieś dalej może Rezerwat Wilcze? Zobaczymy, jaka będzie pogoda.



Dane wyjazdu:
44.45 km 0.00 km teren
01:59 h 22.41 km/h:
Maks. pr.:56.60 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Przed siebie

Poniedziałek, 14 marca 2011 · dodano: 14.03.2011 | Komentarze 1

Trochę późno wyjechałem, ale nie było źle, trasa tylko asfaltowa, ale po wczorajszej jeździe w błocie mam na razie go dość na razie poczekam aż troszkę przyschnie. Pogoda jak marzenie na początku w okolicach Nosówki wiatr dał mi się we znaki, ale koło Zwięczycy przestało wiać i jechało się do końca dobrze.



Dane wyjazdu:
72.20 km 0.00 km teren
03:27 h 20.93 km/h:
Maks. pr.:51.20 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Tu i tam

Niedziela, 13 marca 2011 · dodano: 13.03.2011 | Komentarze 0

Jechało się super do 50 kilometra później już czułem zmęczenie, które na dodatek protegował wiatr. Rower trochę ubłociłem, bo był za czysty, układ zamknięty pancerzy chyba się sprawdza, ale za wcześnie na razie na opinie. Niestety bez zdjęć bo nie miałem za bardzo czasu a po za tym nie wiozłem aparatu :P



Dane wyjazdu:
20.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:43.60 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Rower działa :)

Sobota, 12 marca 2011 · dodano: 12.03.2011 | Komentarze 3

Serwis roweru się udał w końcu działa jak należy teraz pozostaje tylko jeździć :)
Kilometry nabite w drodze do pracy oraz jazda po Rzeszowie w celu sprawdzenia sprzętu.





Tak wyglądał w trakcie



A tak po


Dane wyjazdu:
59.63 km 0.00 km teren
02:55 h 20.44 km/h:
Maks. pr.:58.50 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Do lasu ( Grochowiczna )

Sobota, 5 marca 2011 · dodano: 05.03.2011 | Komentarze 1

Wyprawa na Grochowiczna udana, drogi w lepszym stanie niż w lecie wiec jechalo się rewelacyjnie. Ogólnie stęskniłem sie za terenem i jazda po leśnych ścieżkach i szutrach, ale już niedługo byle do wiosny. Dzisiaj końcu zmieniłem koła na terenowe, nowe klocki oraz łańcuch z kaseta wiec jechało się nawet dobrze, lecz przerzutki żyja własnym życiem dzisiaj rozbieram rower na części pierwsze. Czeka go wymiana przerzutek oraz wszystkich linek i pancerzy mam nadzieje ze do przyszłego weekendu go poskładam :)





Wjazd do lasu



Upolowana wiewióra



Zdjazd na czarnym szlaku



Ciekawostka



Widok na lubenie i hotel Splendor


Dane wyjazdu:
23.30 km 0.00 km teren
01:30 h 15.53 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Poimprezowy rozjazd

Niedziela, 27 lutego 2011 · dodano: 27.02.2011 | Komentarze 1

Po wczorajszej imprezie nie miałem sił na nic ale taka pogoda nie mogła sie zmarnować. Postanowiłem jechać skrótem na pustki który sie okazał dla mnie i piasty tylnej morderczy śniegu od cholery ledwo co jechałem albo i nie bo bębenek w piaście przy dużym obciążeniu niestety przepuszczał. Dalej szlakiem pod krzyż gdzie śniegu tez nie brakowało i miejscami zamiast jechać spacerowałem :P na koniec powrót asfaltem. Niestety piasta tylna zakończyła swój żywot po około 1000km czas założyć w końcu normalne kola i opony terenowe :) Ślady gps nie ma bo sie cos zepsuło i nie zapisał mi nic niestety.