Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi pr0zak z miasteczka Rzeszów. Mam przejechane 27557.70 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.58 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Dane wyjazdu:
419.16 km 0.00 km teren
15:14 h 27.52 km/h:
Maks. pr.:46.53 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Rzeszów - Gdańsk cz.1

Poniedziałek, 9 lipca 2012 · dodano: 12.07.2012 | Komentarze 9

Kiedyś zrodziła się myśl o tym by w mare szybko rowerem dostać się nad morze. Teraz w końcu zdecydowałem się na to i postanowiłem wyruszyć szosą z plecakiem nad może. Pogoda tragiczna do jazdy wystartowałem w niedzielę koło 18 jedzie się bardzo dobrze lecz już w Sandomierzu łapie mnie burza około 30 minut spędzam na stacji i w głowie myśli różne ledwo co ruszyłem a tu taka wichura no nic jedziemy dalej. Nie zdążyłem dobrze wyjechać z miasta i powtórka z rozrywki dalej już jazda w ciemnościach przy rozświetlonym niebie od błyskawic. Na 150km zaczyna grzmieć wiać i robi się Armagedon uciekam na myjnię gdzie przechodzi wichura, wody napadło od cholery auta ledwo co się poruszały no ale nic odczekuje jeszcze chwile by woda opadła i jadę dalej oczywiście cały mokry od asfaltu w dodatku trzeba uważać na połamane gałęzie. Dalej już dłuuga mokra droga. W Warszawie jak to w mieście wszystko rozkopane pogubiłem się nadrobiłem z 20km po okropnych ścieżkach i „skrótach” na szczęście dojeżdżam do jeziora Zegrzyńskiego gdzie się susze i chwilę odpoczywam. Jest godzina chyba 10:30 wiec trzeba jechać dalej. W Serocku kolejna ulewa gdzie po sklepem spotykam Pana Tadeusza który nie może uwierzyć ze sam się wybrałem na taka wycieczkę, zaprasza mnie na herbatę i zupę oczywiście nie mogę odmówić. 40km Przed Ciechanowem łapie mnie kryzys, na tyłku już usiedzieć nie mogę włączyła mi się jakaś blokada i toczę się 24km/h jednak organizm po nocy pełnej wrażeń domaga się snu tak wiec lokuje się w bursie studenckiej w Ciechanowie.




Jezioro Tarnobrzeskie



Ciekawa restauracja akurat w klimacie mojej wycieczki.



Sandomierz wita.



Gdzies na trasie



Warszawa i cudowne ścieżki samemu już nie wiedziałem gdzie niebezpieczniej na ulica czy tu ?




Warszawa to i Stadion Narodowy



Niestety tak mnie pokierowali ale dojechałem :D



Jezioro Zegrzyńskie




Serock juz do tego zdążyłem sie przyzwyczaić :D



Po arbuzie i po deszczu



Drzewa powywracane jak zapałki



Ciechanów koniec na dzisaj !




Komentarze
wlochaty
| 21:04 sobota, 14 lipca 2012 | linkuj otarcia na dupie to przejebana sprawa, usiąść ciężko, wstać też nie fajnie. ja nie wiem jak goście z BBtouru dają rade
wilczek127
| 17:37 sobota, 14 lipca 2012 | linkuj Gratulacje że sie udało:)
pr0zak
| 08:09 sobota, 14 lipca 2012 | linkuj na pewno 500 bym zrobił spokojnie gdyby nie ból tyłka niestety to było najgorsze :) gdybym wziął siodełko z kellysa i miał lepsza pieluchę bym pociągnął jeszcze sporo.
Petroslavrz
| 07:44 sobota, 14 lipca 2012 | linkuj pojechałeś... :)
sebekfireman
| 07:35 sobota, 14 lipca 2012 | linkuj To pozamiatałeś teraz :P Pewno gdyby nie te burze to może i w 1 dzień nad morze byś zajechał ;)
wlochaty
| 21:53 piątek, 13 lipca 2012 | linkuj no to dałeś popis... dla mnie nie osiągalne
gustek
| 05:35 piątek, 13 lipca 2012 | linkuj Gratuluje skromnej wycieczki :) A co tam to tylko 670km i 24gdz na rowerze w 2 dni :)
miciu22
| 20:23 czwartek, 12 lipca 2012 | linkuj Z odpowiednim sprzętem można się porywać na takie trasy :)
mrozin
| 17:57 czwartek, 12 lipca 2012 | linkuj Tak obczajam tytuł i myślę sobie, pewnie z siedem części będzie. A tu masz, rach ciach ciach, dwa wpisy i Gdańsk! Pozamiatałeś konkretnie! pozdr:)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!