Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi pr0zak z miasteczka Rzeszów. Mam przejechane 27557.70 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.58 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2012

Dystans całkowity:2876.56 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:177:08
Średnia prędkość:16.01 km/h
Maksymalna prędkość:77.02 km/h
Suma podjazdów:51795 m
Liczba aktywności:28
Średnio na aktywność:102.73 km i 6h 48m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
143.08 km 0.00 km teren
08:09 h 17.56 km/h:
Maks. pr.:55.48 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1634 m
Kalorie: kcal

6 A - Pierwsza przełęcz i pierwszy deszcz

Sobota, 11 sierpnia 2012 · dodano: 13.10.2012 | Komentarze 1

Zdjęć mało ponieważ pogoda nie dopisywała było pochmurnie i zimno miedzy 13-18 stopni. Do 60 kilometra udało się uniknąć deszczu niestety chwile później zaczyna padać, przeczekujemy w lesie i jedziemy dalej niestety cały czas co chwile cos kropi ale na szczęście jazda jest możliwa. W miedzy czasie zaliczamy pierwsza austriacka przełącz Geiseben 594m n.p.m. od czegos trzeba zaczać :)

Cały dzień takie widoki i taka pogoda



Pierwsza Austriacka przełącz Geiseben 594m n.p.m.



Ważne ze nie padało cały dzień.



Dzień 5 <---------> Dzień 7



Dane wyjazdu:
157.78 km 0.00 km teren
07:58 h 19.81 km/h:
Maks. pr.:37.66 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:399 m
Kalorie: kcal

5 SK/A - Naddunajska scieżka rowerowa

Piątek, 10 sierpnia 2012 · dodano: 13.10.2012 | Komentarze 2

Wyjątkowy dzień na wyprawie ! jazda po płaskim i brak chęci, kiepsko mi się jechało. Nudna i mało atrakcyjna droga do Bratysławy. Tam tez trochę zwiedzamy robimy zięcia i jedziemy na ścieżkę naddunajską gdzie spotykamy dziesiątki rowerzystów i sakwiarzy. Niestety nie mam zdjęcia przy tablicy Austrii bo po prostu jej nie było. Tak wiec jadać wzdłuż Dunaju wjeżdżamy do Austrii i pod wieczór znajdujemy miejscówkę zaraz nad rzeka.

Bratysława









Na granicy Słowacko - Austriackiej



Juz w Austrii



Spokojne miejsce na nocleg



Dzień 4 <---------> Dzień 6



Dane wyjazdu:
138.20 km 0.00 km teren
06:39 h 20.78 km/h:
Maks. pr.:52.48 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1580 m
Kalorie: kcal

4 SK - zaskroniec i żaba

Czwartek, 9 sierpnia 2012 · dodano: 12.10.2012 | Komentarze 2

Z rana jedzie sie elegancko 60km robimy ze srednia 23km/h płasko i z górki :) Lecz co to była by za jazda ta wiec reszta trasy z hopkami. Ogólnie oprócz noclegu nie było zadnych atrakcji tak wiec zdjec mało. Nastomiast na noclegu nad jeziorkiem najwieksza atrakcja był pokazny zaskroniec który był w trakcie konsumpcji zaby. Gdyby nie zaba to bym tego nawet nie zauwazył lecz jej rechot a raczej odgłosy jakie wydawała od razu zwróciły uwagę.


Tak jak w tytule, szkoda miejscówka kiepska i trzeba było sie pogimnastykować nad zdjeciem.







Nad jeziorem



Jak by co to łowimy ryby :P (fot z rana dnia nastepnego)



Dzień 3 <---------> Dzień 5



Dane wyjazdu:
126.26 km 0.00 km teren
07:57 h 15.88 km/h:
Maks. pr.:63.02 km/h
Temperatura:30.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:2068 m
Kalorie: kcal

3 SK - Kráľova hoľa 1946 m n.p.m.

Środa, 8 sierpnia 2012 · dodano: 12.10.2012 | Komentarze 2

Z rana zimno około 14stopni no ale trzeba sie zebrac, na rozgrzewke 11km i 800m w pionie :) Wczoraj po szutrówce jechało sie ok była ubita niestety dzisiaj czeka nas odcinek specjalny z kamykami wielkosci orzechów po których jedzie sie tragicznie ! obładowane rowery i slicki 1.6 to kiepskie połaczenie lecz udaje sie pojechac całość wiec nie jest zle. Na górze wieje temp. 12,5 st ale za bardzo to nie przeszkadza poniewaz widoki mamy cudne :D Po sesji zdjeciowej zjazd który nie był przyjemny mnie poratował amortyzator ale tył i tak skakał i slizga sie na kamykach, natomiast Mariusz na sztywniaku nie miał wesoło. Na dole robie jeszcze zdjecie pozegnalne Kráľovej lecz zjezdzam za bardzo na pobocze i sie wywracam, kolano troche poobdzierane ale nic sie nie stało w sumie wywrotka przy zerowej predkosci. Dalej droga prowadziła na przelecz Tlsty javor 1023 m n.p.m. jechało się swietnie bo droga była w cieniu otoczona przez las. Nocleg mamy w kamieniolomie w dodatku odwiedzają nas cyganie którzy chceli zbierac grzyby lecz chyba się nas wystraszyli z zrezygnowali :D nie wiem czemu nie mam zdjęć z tego kamieniolomu :/


Niby 11km a zajeło nam troche czasu



Ale po co sie spieszyc ?





Stacja przekaznikowa TV na szczycie



Fotki ze szczytu "Królewskiej Hali"







Zdjecie sie udało, lecz sporym kosztem kolano goiło sie 2 tygodnie.



Tlsty javor 1023 m n.p.m.



Dzień 2 <---------> Dzień 4



Dane wyjazdu:
128.70 km 0.00 km teren
07:25 h 17.35 km/h:
Maks. pr.:62.42 km/h
Temperatura:27.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:2068 m
Kalorie: kcal

2 PL/SK - Opuszczamy Polske

Wtorek, 7 sierpnia 2012 · dodano: 10.10.2012 | Komentarze 2

Nad ranem pokropiło, na szczęście koło 7 już jest ok, tak wiec udajemy się w stronę graniczy oraz na znaną mi przełęcz Sedlo Vabec. Pogoda dopisuje a temperatura się ustatkowała 26-28 stopni. Po drodze mamy piękne widoki na Tatry. Do miejscowości Šumiac z której startujemy na Kráľova hoľa mamy niezły podjazd, znajdujemy sklep robimy zakupy oraz nabieramy wody i udajemy się na drogę prowadząca na szczyt. Nie wiem czemu ale byłem przekonany ze asfalt kończy się 2-3km przed szczytem natomiast zaraz za wioską czeka nas szutrowa droga po której jedzie się nie najlepiej. Spotykamy tez Słowaka na MTB chwile rozmawiamy (ciężko było mu chyba uwierzyć ze chcemy tam wjechać) i około 12km przed szczytem rozbijamy się. Obok obozowiska najzimniejszy strumyk jaki miałem na całej wyprawie, ciepłe piwa były zmrożone w ciągu 30min :)

Z rana trochę wilgotno.



Granica, ruch prawie zerowy wiec jechało sie przyjemnie



Słowacie skrajobrazy



Tatery :D





Ta mała antenka to nasz jutrzejszy cel



Dzień 1 <---------> Dzień 3



Dane wyjazdu:
153.41 km 0.00 km teren
07:53 h 19.46 km/h:
Maks. pr.:61.83 km/h
Temperatura:39.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1270 m
Kalorie: kcal

1 PL - Startujemy

Poniedziałek, 6 sierpnia 2012 · dodano: 07.10.2012 | Komentarze 6

No to pasuje cos napisac z tego niedzelnego wyjazdu :P
Start po 8 z Mariuszem bylem umówiony na 15 albo 16 w Nowym Saczu. Trasę jechałem już nie raz z sakwami wiec mialo byc wszystko w porządku. Niestety wiatr zabojca i temperatury prawie po 40 stopni oraz pospiech ponieważ nie lubię się spóźniać nieźle mnie wykonczyly, oczywiście spóźniłem się prawie 2 godziny no ale co zrobic. Nocleg jeszcze na polskiej ziemi przy rzeczce w okolicach Rytra. Patrząc teraz z perspektywy czasu jeden z gorszych dni na wyjezdzie a duzo to ich nie było.

Start ostry z pod bloku :D



Standard do Strzyzowa



Na trasie



Nocleg




Dzien 2



Dane wyjazdu:
1.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Adiós !

Niedziela, 5 sierpnia 2012 · dodano: 05.08.2012 | Komentarze 6

Kilka rzeczy żebym miał zapisane na przyszłość :)

Waga bagażu:

Przód: 4.0kg 3.9kg
Tył : 4.7kg 5.0kg
Kierownica: 2.3kg
Bagażnik: 4.2kg

Suma: 24,1

Do tego kilka rzeczy które wsadzę z rana około 1kg + bidony
Z pakowania jestem zadowolony zostało jeszcze miejsce i nie przedobrzyłem z waga byle by niczego nie zapomnieć.



Rower zyskał nowe barwy, po pierwsze rama był porysowana strasznie i świeciła gołym aluminium, po drugie te napisy wszędzie mnie już wkurzały a po trzecie i najważniejsze za pięknie nie wygląda i oto chodzi ma nie przyciągać wzroku :)
Foto z byle jak założonym bagażem ale z rana zostanie to ogarnięte.



Wziąłem się za odchudzanie namiotu a dokładnie śledzi

Oryginalne waga w granicach 31-33g, mojej roboty aluminiowe 12-13g
tak wiec na komplecie 13sztuk zaoszczędziłem około 250g a koszt materiału na
śledzie uwaga ! 5,60zł za 4m aluminiowego kątownika :)



To by było na tyle !


Dane wyjazdu:
40.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Przygotowania do "wycieczki"

Czwartek, 2 sierpnia 2012 · dodano: 02.08.2012 | Komentarze 13

Jako ze przez ostatni czas musiałem trochę czasu znaleźć na nie rowerowe sprawy oraz przygotowania do wyjazdu wiec wpisów nie było chociaż po mieście jeździłem bardzo często. Przynajmniej pozałatwiałem wszystko i teraz już mogę się powoli pakować.

Pomysł na ten wyjazd narodził się po powrocie z Istambułu oczywiście było to tylko dalekosiężne postanowienie które nie liczyłem ze uda się zrealizować.

Jeszcze w sobotę czeka mnie jazda do Tarnowa by spotkać się z Mariuszem z którym mam przejechać pierwsza część trasy.
Tak wiec mam nadzieję ze wszystko pójdzie tak jak w tamtym roku bez żadnych nieprzyjemności ;)

Kilka zdjęć z przygotowań, więcej nie wrzucę bo cały mój pokój wygląda jak to biurko :D






Dobrze ze do kellysa zakupiłem kasete 34 :)