Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi pr0zak z miasteczka Rzeszów. Mam przejechane 27557.70 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.58 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Rzeszow - Istanbul - Bar

Dystans całkowity:3204.60 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:163:50
Średnia prędkość:19.01 km/h
Maksymalna prędkość:70.02 km/h
Suma podjazdów:24820 m
Liczba aktywności:29
Średnio na aktywność:110.50 km i 6h 18m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
180.02 km 0.00 km teren
08:31 h 21.14 km/h:
Maks. pr.:43.26 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:180 m
Kalorie: kcal

Istanbul dzien 9 - RO / BG

Niedziela, 21 sierpnia 2011 · dodano: 17.09.2011 | Komentarze 1

Dzisiaj czeka nas płaski odcinek. Nudną drogę urozmaicają nam cygańskie tabory, cyganie tam podróżujący żywo na nas reagują i życzliwie pozdrawiają. Dzisiejszy dzień to tez spora jazda terenem w sumie to drogami bez asfaltu, które miały być skrótem wg. GPS a czasu straciliśmy sporo ze względu na ciężkie warunki. W Ruse mieliśmy zaplanowany camping niestety pobłądziliśmy ponieważ ludzie kierowali nas raz na jeden raz na drugi który okazał się już dawno zlikwidowani i przez to w nocy rozbiliśmy się zaraz przy drodze.



Blokada drogi



To co oni tam mieli nie do opisania, lodówki, pralki takie małe złomowisko.



Rzeszowskie blachy RZ SQ 50



Setki słupów oczywiście bez kabli



Teren




Chwila relaxu



Most przyjaźni



Bułgaria



Na granicy.

Dzień 8 <---------> Dzień 10




Dane wyjazdu:
139.00 km 0.00 km teren
06:04 h 22.91 km/h:
Maks. pr.:60.69 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1050 m
Kalorie: kcal

Istanbul dzien 8 - Rumunia Drakula

Sobota, 20 sierpnia 2011 · dodano: 17.09.2011 | Komentarze 2

Noc ciepła, chociaż spodziewałem się ze nas trochę schłodzi, lecz w namiocie przed 6 (naszego czasu) było 11 stopni. Wstaje przed 6 robię kilka zdjęć pogoda super bez chmur natomiast po około 30-40minutach niebo staje się zachmurzone i czekamy z wyjazdem do godziny 9. Robimy sesje zdjęciową i ruszamy w dół. Zjazd tylko przez pierwsze kilometry dość stromy a tak to droga opada bardzo łagodnie. Przy tablicy na wysokości 1690m n.p.m. robię zdjęcie i w ty samym czasie dopada nas deszczyk na szczęście pada tylko kilka minut nie było się gdzie schować wiec zjeżdżamy dosyć ostrożnie. Na końcu zjazdu droga dziurawa okropnie Trzeba uważać by nie pogubić sakw. Docieramy do zapory gdzie bardzo spodobał mi się pomnik. Następnie udajemy się do prawdziwego zamku Draculi. Czeka nas wspinaczka po 1480 schodach :) W Pitesti dopadamy Kauflanda z parkingiem na rowery gniazdkami na prad 230v podłączem do internetu oraz monitoringiem, robimy zakupy i jedziemy w poszukiwaniu noclegu.



Widoczek z rana



Tyle drogi trzeba było pokonać żeby fotkę sobie strzelić :)



Tunel na szczycie przejeżdżamy na drugą stronę do zjazdu.



Zjazd



Ledwo co zrobiłem zdjęcie zaczyna padać.



To jest dziura akurat wymiary roweru :)



Zapora



Tunelik



Jego wnętrze



Świetny pomnik.



No to z buta.




Na szczycie zamku.

Dzień 7 <---------> Dzień 9



Dane wyjazdu:
92.85 km 0.00 km teren
07:02 h 13.20 km/h:
Maks. pr.:51.55 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1990 m
Kalorie: kcal

Istanbul dzien 7 - Rumunia Transfogarska

Piątek, 19 sierpnia 2011 · dodano: 16.09.2011 | Komentarze 2

Zapowiada się długi wpis, ale będę się streszczał. W nocy koło naszych namiotów były spędzane owce o 2:30 w nocy !! Psy szczekały barany dzwoniły a ludzie krzyczeli, oczywiście nikt się nie wyspał, ale co zrobić przed naszym wyjazdem jeszcze raz je pędzili tym razem na wypas na szczęście już nie spaliśmy. Jedziemy przez wioski w których nie ma prądu, kanalizacji i bieżącej wody istny skansen czy my jesteśmy Unii Europejskiej ?! Dalej w stronę naszego dzisiejszego celu Szosy Transfogaraskiej. Podjazd musze powiedzieć bardzo fajny i łagodny w porównaniu do podjazdu na Hochtor. Na trasie przy miejscu biwakowym spotykamy młodych ludzi którzy przyjechali tu autem z Polski i nie mogli uwierzyć ze my się tu na rowerach pchamy :) Następnie spotykamy sakwiarzy z Holandii bardzo mili ludzie lecz ktoś naopowiadał i o Polsce ze musza uważać na wioskach bo mogą ich okraść ( Pierdoły takie same jak nam opowiadali niektórzy o Albanii) wiec jechali głównymi drogami ale nie byli zachwyceni kultura naszych kierowców, co do pozytywnych rzeczy podobały się im Bieszczady. Gdy docieramy na szczyt istny jarmark, straganów, aut i camperów od cholery, Z rozbiciem nie ma problemu nawet tam gdzie sa znaki zakazu rozbijania się nikt się tym nie przejmuje. Dzisiejszą noc spedzamy ponad 2000m n.p.m. Jeszcze jedno, co musze dodać to ŚMIECIE, których była tam masa na całej trasie nie było czegoś takiego jak kosz wiec wszystko lądowało w rowie niestety.



Tak wyglądają ronda w Rumunii :)




Jak to działa



Nasz cel w tle



Szosa Transfogaraska czyli 7C



Jeszcze tylko 15km



Widoczek



Darmowy prysznic



Spotkani Holendrzy. Pozdrawiam













Szczyt





Dzień 6 <---------> Dzień 8




Dane wyjazdu:
132.17 km 0.00 km teren
06:35 h 20.08 km/h:
Maks. pr.:59.58 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1070 m
Kalorie: kcal

Istanbul dzien 6 - Rumunia

Czwartek, 18 sierpnia 2011 · dodano: 16.09.2011 | Komentarze 1

Wyjazd z campingu zaczął się dość stromym zjazdem a następnie czekał nas spory podjazd z samego rana. Po drodze mijamy pogrzeb cygański zatrzymujemy się na chwile i rozmawiamy z cyganami, którzy mieszkali chwile w Polsce. W miedzy czasie mija na pierwszy rowerzysta od wyjazdu ze Słowacji chwile z nim rozmawiam, lecz mu się spieszy i rusza w dalsza drogę. W Miejscowości Ludus o ile mnie pamięć nie myli robię zdjęcie ciekawego słupa z kablami, ciekawy jestem jak Rumuńscy elektrycy sobie z tym radza :)



Jazda prawie terenowa



Mistrzostwo



Cygański dom



Pogrzeb cygański



Serpentynki



Czas spać

Dzień 5 <---------> Dzień 7



Dane wyjazdu:
123.34 km 0.00 km teren
06:07 h 20.16 km/h:
Maks. pr.:58.26 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1030 m
Kalorie: kcal

Istanbul dzien 5 - Rumunia

Środa, 17 sierpnia 2011 · dodano: 15.09.2011 | Komentarze 2

Pierwszym miastem na trasie jest Zalau które mijamy dość szybko i kierujemy się dalej gdzie teren już staje się pagórkowaty. Po drodze uzupełniamy zapasy wody oraz się trochę chłodzimy przy kraniku, dalej trafiamy na zabytkowy kościół a po drugiej stronie ulicy stoi dźwig co dziwnie stoi na łące gdzie nie widać nawet zaczętych prac, trochę dziwnie to wygląda :) Gdy docieramy do Cluj – Napoca zwiedzamy miasto robimy zakupy i udajemy się na camping który znajduje się na sporym wzniesieniu z którego rozciąga się widok na miasto. Cena wyjątkowo niska 10 lej, czyli około 10zł.



Zalau



Zabytkowy kościółek



Kto go tam postawił ?



Wodopój



Cygańska rodzina





Cluj - Napoca



Widoczek obok Campingu





W końcu warunki by siebie oraz rzeczy doprowadzic do ładu :)

Dzień 4 <---------> Dzień 6



Dane wyjazdu:
162.83 km 0.00 km teren
06:49 h 23.89 km/h:
Maks. pr.:42.84 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:100 m
Kalorie: kcal

Istanbul dzien 4 - H / RO

Wtorek, 16 sierpnia 2011 · dodano: 15.09.2011 | Komentarze 2

Droga przez Węgry ciągnie się niesamowicie, długie proste odcinki bez przewyższeń i zakrętów dają nieźle w kość, po prostu nie jestem przyzwyczajony do takiej jazdy a po za tym taka monotonia dobija. Pierwsza z ciekawostek na trasie to prom :) Przewoźnik kasuje za nas 500 forintów i możemy się przeprawić na 2 brzeg. Następnie granica Rumuńska sprawdzanie paszportów, ponieważ nie obowiązuję tu Schengen. Pierwsze większe miasto Rumuni Satu Mare okazuje się miastem partnerskim Rzeszowa. Dopiero na 140km zaczynają pojawiać się górki wiec jedziemy w dobrym kierunku :D





Prawie jak Stena Line



Granica









Satu Mare



Długo na to czekałem :)


Dzień 3 <---------> Dzień 5



Dane wyjazdu:
143.59 km 0.00 km teren
06:46 h 21.22 km/h:
Maks. pr.:64.80 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:580 m
Kalorie: kcal

Istanbul dzien 3 - SK / H

Poniedziałek, 15 sierpnia 2011 · dodano: 15.09.2011 | Komentarze 1

Pierwsza z atrakcji na trasie to Koszyce. Bardzo ładne miasto wiec spędzamy tam chwile na objeździe oraz chłodzimy się przy fontannie. Dalej przez wioski docieramy do granicy. Przez Węgry czeka nas długa i prosta droga. Miejsce noclegowe znajdujemy obok rzeki Tisza za wałem przeciwpowodziowym.












Koszyce



Z serii pojazdy :)




Granica Węgierska



Skrót zaproponowany przez GPS :)




Dzień 2 <---------> Dzień 4



Dane wyjazdu:
207.13 km 0.00 km teren
09:52 h 20.99 km/h:
Maks. pr.:57.03 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1670 m
Kalorie: kcal

Istanbul dzien 2 - PL / SK

Niedziela, 14 sierpnia 2011 · dodano: 14.09.2011 | Komentarze 1

Rekordowy dzień pod względem dystansu :) jechało sie ciężko bo jak wiadomo człowiek na początku ma zapasy jedzenia i wszystko to wazy. Trochę moja wina bo miałem wczoraj dojechać do Starego Sącza natomiast ulokowałem się sporo wcześniej ale było ok., bo w końcu w tym roku pokonałem 200km i to ze sporym bagażem. Co do trasy to z rana sie pogubiłem zaspany pomyliłem drogi i wybrałem się na Dukle gdzie nadrabiam około 16km no ale co zrobić. Dalej docieram na miejsce spotkania w Rytrze na moście gdzie spotykam towarzyszy podróży Krzyśka oraz Jarka. Następnie granica Słowacka za która czeka nas wspinaczka na przełęcz Sedlo Vabec 766m. Gdy docieramy do Preszowa robimy zakupy i postanawiamy za miastem szukać noclegu. Tak tez robimy, bo jednak już czułem zmęczenie. Ślad GPS do spotkania rysowany ręcznie następne już będą dokładne ponieważ Krzysztof dysponuje GPS-em wiec nie usze wszystkiego rysować ręcznie :)




Granica Województwa




Granica Państwa



Sedlo Vabec 766m



Preszów


Dzień 1 <---------> Dzień 3




Dane wyjazdu:
81.92 km 0.00 km teren
03:46 h 21.75 km/h:
Maks. pr.:57.03 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:270 m
Kalorie: kcal

Istanbul dzien 1 - Polska

Sobota, 13 sierpnia 2011 · dodano: 14.09.2011 | Komentarze 2

Na dzisiaj krótka trasa do kumpla, u którego mam nocleg. Tak wiec po obiadku ruszam w stronę Jasła, około 10km przed nim trafiam na ulewę, która trwa około 30minut, udaje mi się przeczekać na przystanku i ruszam dalej. Na miejsce docieram koło 18 po szybkim ogarnięciu robimy ognisko, i tak to mija pierwszy dzień :) Zdjęcia z tego dnia nie ma natomiast daje zdjęcie zrobione z samego rana.





Dzień 2