Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi pr0zak z miasteczka Rzeszów. Mam przejechane 27557.70 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.58 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Ponad 100

Dystans całkowity:10359.71 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:537:04
Średnia prędkość:19.29 km/h
Maksymalna prędkość:75.57 km/h
Suma podjazdów:78784 m
Liczba aktywności:76
Średnio na aktywność:136.31 km i 7h 04m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
102.76 km 0.00 km teren
06:04 h 16.94 km/h:
Maks. pr.:64.89 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1844 m
Kalorie: kcal

10 A/IT - Świeto w Dolomitach

Środa, 15 sierpnia 2012 · dodano: 16.10.2012 | Komentarze 0

Wczoraj Mariusz dostał informacje ze dzisiaj wypada jakieś święto i przypuszczenia ze wszystko będzie zamknięte okazały się prawda. Mamy jeszcze nadzieje ze może we Włoszech cos będzie otwarte lecz nic z tego. Po przekroczeniu granicy i odbiciu za Sillian w strone Cortiny jedziemy piekna droga biegnąca kanionem. Pełno tez ludzi na rowerach ponieważ wszędzie jest pełno szutrowych dróg przygotowanych pod MTB. Nocleg dzisiaj zaplanowaliśmy na campingu i tak tez robimy. Zdjęcia tak jak i wczoraj kiepskie :/

Ostatnia przełecz w Austrii








Witamy we Włoszech









Nasz camping, szalu nie ma :)



Wieczorny obchód



Dzień 9 <---------> Dzień 11



Dane wyjazdu:
142.13 km 0.00 km teren
07:45 h 18.34 km/h:
Maks. pr.:56.56 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1870 m
Kalorie: kcal

8 A - Goldegg & Zell am See

Poniedziałek, 13 sierpnia 2012 · dodano: 13.10.2012 | Komentarze 3

Z rana w końcu słoneczko, suszymy namioty i w drogę. W Austrii wszędzie były wytyczone drogi rowerowe omijające główne szosy, niestety po kilku takich odbiciach mieliśmy dość. Ściezki te fatycznie prowadziły bocznymi dorożkami po wioskach lecz po takich górkach ze można było sie skończyć. Tak wiec rezygnujemy z tych poplątanych dróżek i lecimy główną na ktorej jedzie sie w porządku. Cel na dzisiaj to Zell am See tam gdzie w tamtym roku nie dojechałem poniewaz wjezdzałem na Hochtor Alpy 2011. Niestety za bardzo zaufałem Gps-owi i jedziemy przez mieścinę Goldegg na która mamy niezły podjazd. A zjazd to istna masakra ! mimo ze asfalt to hamulce ledwo co dały rade, takiej stromizny to w życiu na drodze asfaltowej nie widziałem, jak bym miał tu podjezdzac nie było by szans nawet nie wypchał bym tu roweru, na pusto bez dociazenia przodu tez by nie pojechał. Docieramy nad Zell am See i oczywiście kapiel w jeziorku i poszukiwanie noclegu co nie było łatwe poniewaz wszystko tam jest zabudowane i prywatne. Tak wiec musimy odjechac spory kawałek oczywiscie pod góre no ale w koncu udaje sie znalezc miejsce, zreszta jak zawsze :) czasami tylko to trwa to troche dłuzej.
Pytaliśmy sie o cene campingu 14E

W końcu z rana mamy słonce a nie cień :)



Po takie widoki własnie tu przyjechaliśmy



Kolejna wioska



Gdzieś na trasie



Tym mostem powinnismy jechac.



Zell am See o poranku dnia nastepnego





Dzień 7 <---------> Dzień 9



Dane wyjazdu:
142.61 km 0.00 km teren
07:51 h 18.17 km/h:
Maks. pr.:68.70 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1899 m
Kalorie: kcal

7 A - Lokomotywa Parowa

Niedziela, 12 sierpnia 2012 · dodano: 13.10.2012 | Komentarze 1

Z rana pogoda :) niestety namioty zwijamy mokre. Około godziny 12 nie pamiętam dokładnie gdzie mamy pojazd który pewnie miał ze 20% pierwszy raz musiałem użyć koronkę 34 z tyłu niestety podjazd nie oznakowany ale po 2 stronie na zjeździe wyraźnie łagodniejszym pisało 15%. Przejeżdżając przez wiadukt napotykamy kilku fotografów którzy wyraźnie czekaja na cos, tak wiec psychologia tłumu zadziałała i tez się przyłączamy a co ! W trakcie czekania domyśliliśmy ze ze pewnie chodzi o pociąg, dotarło około 15 kolejnych ciekawskich z aparatami. Tak wiec pewnie po 20 minutach udało ci dostrzec to na co czekaliśmy czyli zabytkowy parowóz :) a ze mieliśmy z górki udało się przegonić go, i zrobić foto z lepszej perspektywy. Pierwszy raz mieliśmy mały problem z noclegiem, dużo zabudowań a na polach traktory albo krowy które otaczał elektryczny pastuch.

Widok takiego nieba po wczorajszym poprawił humor





Ten podjazd nieźle dał popalić coś podobnego do naszej Rzeszowskiej 17% ale jeszcze bardziej stromy, niestety z zdjecia z dołu nie mam :/



Po drugiej stronie



Na to wszyscy czekali :D





No i Alpy sie zaczynają





Piękne Alpejskie wioski, to sie nigdy nie znudzi



Dzień 6 <---------> Dzień 8



Dane wyjazdu:
143.08 km 0.00 km teren
08:09 h 17.56 km/h:
Maks. pr.:55.48 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1634 m
Kalorie: kcal

6 A - Pierwsza przełęcz i pierwszy deszcz

Sobota, 11 sierpnia 2012 · dodano: 13.10.2012 | Komentarze 1

Zdjęć mało ponieważ pogoda nie dopisywała było pochmurnie i zimno miedzy 13-18 stopni. Do 60 kilometra udało się uniknąć deszczu niestety chwile później zaczyna padać, przeczekujemy w lesie i jedziemy dalej niestety cały czas co chwile cos kropi ale na szczęście jazda jest możliwa. W miedzy czasie zaliczamy pierwsza austriacka przełącz Geiseben 594m n.p.m. od czegos trzeba zaczać :)

Cały dzień takie widoki i taka pogoda



Pierwsza Austriacka przełącz Geiseben 594m n.p.m.



Ważne ze nie padało cały dzień.



Dzień 5 <---------> Dzień 7



Dane wyjazdu:
157.78 km 0.00 km teren
07:58 h 19.81 km/h:
Maks. pr.:37.66 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:399 m
Kalorie: kcal

5 SK/A - Naddunajska scieżka rowerowa

Piątek, 10 sierpnia 2012 · dodano: 13.10.2012 | Komentarze 2

Wyjątkowy dzień na wyprawie ! jazda po płaskim i brak chęci, kiepsko mi się jechało. Nudna i mało atrakcyjna droga do Bratysławy. Tam tez trochę zwiedzamy robimy zięcia i jedziemy na ścieżkę naddunajską gdzie spotykamy dziesiątki rowerzystów i sakwiarzy. Niestety nie mam zdjęcia przy tablicy Austrii bo po prostu jej nie było. Tak wiec jadać wzdłuż Dunaju wjeżdżamy do Austrii i pod wieczór znajdujemy miejscówkę zaraz nad rzeka.

Bratysława









Na granicy Słowacko - Austriackiej



Juz w Austrii



Spokojne miejsce na nocleg



Dzień 4 <---------> Dzień 6



Dane wyjazdu:
138.20 km 0.00 km teren
06:39 h 20.78 km/h:
Maks. pr.:52.48 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1580 m
Kalorie: kcal

4 SK - zaskroniec i żaba

Czwartek, 9 sierpnia 2012 · dodano: 12.10.2012 | Komentarze 2

Z rana jedzie sie elegancko 60km robimy ze srednia 23km/h płasko i z górki :) Lecz co to była by za jazda ta wiec reszta trasy z hopkami. Ogólnie oprócz noclegu nie było zadnych atrakcji tak wiec zdjec mało. Nastomiast na noclegu nad jeziorkiem najwieksza atrakcja był pokazny zaskroniec który był w trakcie konsumpcji zaby. Gdyby nie zaba to bym tego nawet nie zauwazył lecz jej rechot a raczej odgłosy jakie wydawała od razu zwróciły uwagę.


Tak jak w tytule, szkoda miejscówka kiepska i trzeba było sie pogimnastykować nad zdjeciem.







Nad jeziorem



Jak by co to łowimy ryby :P (fot z rana dnia nastepnego)



Dzień 3 <---------> Dzień 5



Dane wyjazdu:
126.26 km 0.00 km teren
07:57 h 15.88 km/h:
Maks. pr.:63.02 km/h
Temperatura:30.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:2068 m
Kalorie: kcal

3 SK - Kráľova hoľa 1946 m n.p.m.

Środa, 8 sierpnia 2012 · dodano: 12.10.2012 | Komentarze 2

Z rana zimno około 14stopni no ale trzeba sie zebrac, na rozgrzewke 11km i 800m w pionie :) Wczoraj po szutrówce jechało sie ok była ubita niestety dzisiaj czeka nas odcinek specjalny z kamykami wielkosci orzechów po których jedzie sie tragicznie ! obładowane rowery i slicki 1.6 to kiepskie połaczenie lecz udaje sie pojechac całość wiec nie jest zle. Na górze wieje temp. 12,5 st ale za bardzo to nie przeszkadza poniewaz widoki mamy cudne :D Po sesji zdjeciowej zjazd który nie był przyjemny mnie poratował amortyzator ale tył i tak skakał i slizga sie na kamykach, natomiast Mariusz na sztywniaku nie miał wesoło. Na dole robie jeszcze zdjecie pozegnalne Kráľovej lecz zjezdzam za bardzo na pobocze i sie wywracam, kolano troche poobdzierane ale nic sie nie stało w sumie wywrotka przy zerowej predkosci. Dalej droga prowadziła na przelecz Tlsty javor 1023 m n.p.m. jechało się swietnie bo droga była w cieniu otoczona przez las. Nocleg mamy w kamieniolomie w dodatku odwiedzają nas cyganie którzy chceli zbierac grzyby lecz chyba się nas wystraszyli z zrezygnowali :D nie wiem czemu nie mam zdjęć z tego kamieniolomu :/


Niby 11km a zajeło nam troche czasu



Ale po co sie spieszyc ?





Stacja przekaznikowa TV na szczycie



Fotki ze szczytu "Królewskiej Hali"







Zdjecie sie udało, lecz sporym kosztem kolano goiło sie 2 tygodnie.



Tlsty javor 1023 m n.p.m.



Dzień 2 <---------> Dzień 4



Dane wyjazdu:
128.70 km 0.00 km teren
07:25 h 17.35 km/h:
Maks. pr.:62.42 km/h
Temperatura:27.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:2068 m
Kalorie: kcal

2 PL/SK - Opuszczamy Polske

Wtorek, 7 sierpnia 2012 · dodano: 10.10.2012 | Komentarze 2

Nad ranem pokropiło, na szczęście koło 7 już jest ok, tak wiec udajemy się w stronę graniczy oraz na znaną mi przełęcz Sedlo Vabec. Pogoda dopisuje a temperatura się ustatkowała 26-28 stopni. Po drodze mamy piękne widoki na Tatry. Do miejscowości Šumiac z której startujemy na Kráľova hoľa mamy niezły podjazd, znajdujemy sklep robimy zakupy oraz nabieramy wody i udajemy się na drogę prowadząca na szczyt. Nie wiem czemu ale byłem przekonany ze asfalt kończy się 2-3km przed szczytem natomiast zaraz za wioską czeka nas szutrowa droga po której jedzie się nie najlepiej. Spotykamy tez Słowaka na MTB chwile rozmawiamy (ciężko było mu chyba uwierzyć ze chcemy tam wjechać) i około 12km przed szczytem rozbijamy się. Obok obozowiska najzimniejszy strumyk jaki miałem na całej wyprawie, ciepłe piwa były zmrożone w ciągu 30min :)

Z rana trochę wilgotno.



Granica, ruch prawie zerowy wiec jechało sie przyjemnie



Słowacie skrajobrazy



Tatery :D





Ta mała antenka to nasz jutrzejszy cel



Dzień 1 <---------> Dzień 3



Dane wyjazdu:
153.41 km 0.00 km teren
07:53 h 19.46 km/h:
Maks. pr.:61.83 km/h
Temperatura:39.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1270 m
Kalorie: kcal

1 PL - Startujemy

Poniedziałek, 6 sierpnia 2012 · dodano: 07.10.2012 | Komentarze 6

No to pasuje cos napisac z tego niedzelnego wyjazdu :P
Start po 8 z Mariuszem bylem umówiony na 15 albo 16 w Nowym Saczu. Trasę jechałem już nie raz z sakwami wiec mialo byc wszystko w porządku. Niestety wiatr zabojca i temperatury prawie po 40 stopni oraz pospiech ponieważ nie lubię się spóźniać nieźle mnie wykonczyly, oczywiście spóźniłem się prawie 2 godziny no ale co zrobic. Nocleg jeszcze na polskiej ziemi przy rzeczce w okolicach Rytra. Patrząc teraz z perspektywy czasu jeden z gorszych dni na wyjezdzie a duzo to ich nie było.

Start ostry z pod bloku :D



Standard do Strzyzowa



Na trasie



Nocleg




Dzien 2



Dane wyjazdu:
124.28 km 0.00 km teren
06:04 h 20.49 km/h:
Maks. pr.:62.16 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Góra Chełm & Bardo

Sobota, 28 lipca 2012 · dodano: 28.07.2012 | Komentarze 0

Początek kiepski na zjeździe w Boguchwale urywa mi się koszyk z bidonem a chwile później pod sklepem "słoneczko" dostałem sraką od jakiegoś ptaka. Na szczęście dalej już konkretna jazda i dużo terenu. Więcej informacji i zdjęcia na pewno będą u Micia jak zrobi wpis. Tak zebym nie zapomniał http://www.parkikrosno.pl

Kategoria Ponad 100